Spójrzmy prawdzie w oczy, ostatnie dwa sezony podatkowe były ciężkie dla specjalistów podatkowych i wielu z nich jest wypalonych. W rzeczywistości niektórzy rozważają całkowite odejście z branży.
Przez 20 lat byłem starszym partnerem podatkowym w firmie, w której filozofią było przyjmowanie każdego klienta, jakiego się da. Opłaty wynosiły 750 dolarów za zeznanie podatkowe dla firm i 250 dolarów za zeznanie podatkowe dla osób fizycznych, bez względu na stopień skomplikowania. Dzięki temu mieliśmy 2000 klientów, a ja zabijałem się, żeby wykonać tę pracę. Brakowało mi dorastających dzieci, brakowało mi wakacji, pamiętam nawet, że pracowałem w Boże Narodzenie.
[spark:newsletter-signup]
Co więcej, kiedy przyjmuje się jakiegokolwiek klienta, nieuchronnie pojawiają się klienci z problemami. Klienci, którzy są potrzebujący i nie chcą płacić za Twój czas. Masz palantów, masz skąpców, masz ludzi, którzy myślą, że po prostu wypełniasz formularze, a ty nie jesteś szanowany i myślisz, że musisz się z tym pogodzić.
Jeśli wyjeżdżałem za miasto, to i tak pracowałem. Pewnego dnia w środku sezonu podatkowego zostałem poproszony przez wspólnika większościowego o zrobienie czegoś nieetycznego. Przespałem się z tym, poszedłem do jego biura i powiedziałem, że tego nie zrobię. Dwa dni później, w środku sezonu podatkowego, zostałem zwolniony.
Dobre było to, że większość klientów znała tylko mnie. Następnego dnia założyłem więc wirtualne biuro i wysłałem wszystkim klientom e-mail z informacją, co się stało i że odszedłem.
Zarejestruj się za darmo, aby kontynuować czytanie
Jest to w 100% bezpłatne i zapewnia nieograniczony dostęp do najnowszych wiadomości, porad i spostrzeżeń z dziedziny księgowości każdego dnia. Oprócz dostępu do tego ekskluzywnego artykułu, możesz również:
Blokada treści, ikona zaznaczeniaWyświetl
wszystkie treści AccountingWEB
Blokada treści, ikona zaznaczeniaKomentuj
artykułyDostęp do
treści terazZarejestruj sięMasz już
konto? Zaloguj się tutaj